Na północy od Chamonix znajduje się jedna z najbardziej spektakularnych dolin górskich, jakie kiedykolwiek widziałam. Piękna kotlina otoczona jest wysokimi ścianami skalnymi, z których spływają dziesiątki wodospadów.

Punktem wyjściowym jest wioska Sixt, znana ze swego naturalnego piękna. W tutejszych okolicach jest wiele szlaków wędrownych, które prowadzą przez zapierający dech w piersiach krajobraz. Skupmy się jednak na szlaku wiodącym przez dolinę Giffre.

Od miejscowości Sixt wystarczy podążać asfaltową drogą na wschód, by po przejechaniu około 6 km dotrzeć do parkingu. Jednak zanim dotrzemy do parkingu Châlets du Fer à Cheval, musimy uiścić opłatę za wjazd na teren rezerwatu przyrody Sixt-Passy, która w naszym przypadku (dwie osoby plus auto) wyniosła 8 euro (dane z maja 2023).
Szlak to pętla 10 km, rozpoczynająca się u podnóża wysokich ścian skalnych, wznoszących się na 500 do 700 m i tworzących półkole, które jest wynikiem trwającego przez miliony lat procesu erozji.

Szeroka ścieżka prowadzi następnie wzdłuż potoku Giffre i prowadzi do Bout du Monde. Przez cały czas wędrówki nie brakuje imponujących widoków na majestatyczne góry Cirque du Fer à Cheval i niezliczoną ilość wodospadów, z których największe wrażenie zrobił na mnie Cascade du Vogealle. W połowie drogi możesz zrobić sobie przerwę na posiłek przy Chalet de Prazon.

Szlak nie jest trudny, można go przejść z całą rodziną a nawet z psem, który na smyczy ma zezwolone wejście na większą część trasy.
Miejsce jest naprawdę wyjątkowe, pokonując trasę możesz podziwiać przyrodę we wszystkich jej formach: góry, klify, las, rzeka oraz flora i fauna. Nam udało się spotkać kilka kozic górskich. To idealne miejsce dla miłośników przyrody i pieszych wędrówek.

Najlepiej wybrać się tu późną wiosną (maj-czerwiec), kiedy topniejący śnieg zasila tutejsze wodospady.
Jeśli spędzasz w tych okolicach wakacje, zdecydowanie polecam ten szlak lub inne w tutejszej okolicy, gdzie olbrzymie strome skalne ściany tworzą tło do wędrówki.