Kostaryka jest dla miłośników przyrody, wymarzonym celem podróży. Spektakularna fauna, wyjątkowa flora i mnóstwo możliwości do przygód.
Podróżowanie transportem publicznym jest łatwe, ale wynajęcie auta pozwoli nam w krótkim czasie zobaczyć znacznie więcej. Drogi w Kostaryce nie zawsze są dobrej jakości i choć dystans wydaje się niezbyt duży, potrzeba więcej czasu na przejechanie z punktu A do B, aniżeli nam się wydaje.
Poniżej nasza trzytygodniowa trasa:
San José
To stolica kraju. Miasto leży w samym sercu doliny, na wysokości 1150 metrów. Panuje tu przyjemny klimat a średnia temperatura to około 21 stopni Celsjusza przez cały rok.
Z wielu stron miasto otoczone jest plantacjami kawy, zatem kubek dobrej kawy znajdziecie tu z łatwością.
San José oferuje turystom szeroką gamę noclegów.
Na nas miasto nie zrobiło zbyt dużego wrażenia. To przepełnione i dość hałaśliwe miasto.
Nie ma tu atrakcji samych w sobie, ale warto przespacerować się po centrum miatsa, zajrzeć do muzeum lub na loklany targ.
Park Narodowy Tortuguero
Park położony jest we wschodniej tzw. karaibskiej części kraju. Z La Pavona można dostać się do niego łodzią. Tutejsze bogactwo przyrody sprawia, że to jedno z miejsc, które na pewno musisz odwiedzić.
Tortuguero to jedno z najlepszych miejsc, gdzie można obserwować różnorodność zwierząt z żółwiem skórzastym na czele. To właśnie tutejsze dziewicze plaże są miejscem składania jaj. Okres płodowy trwa od czerwca do października. Wtedy to samica ważąca nawet do 140 kg, składa jednorazowo od 80 do 100 jaj. O zmroku, wejście na plażę dozwolone jest tylko z przewodnikiem. Poza tym obowiązują ścisłe zasady: nie korzystamy z latarek, nie robimy zdjęć z lampą a przede wszystkim cisza! Nie wolno przeszkadzać zwierzętom!
Różnorodność tutejszego ekosystemu jest zdumiewająca. Podmokłe terenyh lasów tropikalnych zapraszają do wędrówek. jednak, by bliżej przypatrzeć się tutejszej przyrodzie, należy wsiąść do łódek lub kajaków i spłynąć labiryntem tutejszych kanałów.
Małpy, leniwce, legwany, mrówkojady, żółwie rzeczne, jaszczurki bazyliszki, jadowite żaby, ponad 300 gatunków ptaków, w tym zimorodki, tukany i papugi są często widywane w kanałach i śródlądowych wodach dżungli. Wycieczkę po wodnych „drogach” Tortuguero można zorganizować sobie na własną rękę, wypożyczając kajak lub łódkę. Jednak, by lepiej poznać tajemnicę dżungli, warto zaprosić do łodzi przewodnika. On wie, gdzie można spotkać zwierzęta i jak trzeba się zachować, by móc usłyszeć brzęczenie owadów.
Park Narodowy Tortuguero oferuje również rozległe, chronione plaże, na których można podziwiać niekończące się widoki na ocean. Obfita obecność egzotycznych roślin i zwierząt powoduje, że śmiało można nazwać to miejsce rajem wybrzeża!
Porto Viejo
Zjeżdżając wzdłuż wschodniego wybrzeża na południe, trafisz do Porto Viejo. To małe miasteczko, oddycha muzyką reggae. Potomkowie czarnych Amerykanów upodobali sobie te tereny i wprowadzili iście karaibską atmosferę.
Raj dla duszy i żołądka.
Piaszczyste plaże i ciepła woda Pacyfiku, przyciągają jak magnes, nie tylko tych spragnionych relaksu, również miłośników aktywnego wypoczynku. Mamy tu możliwość nurkowania, snorkelingu i surfingu na niemalże „wymarłych” palmowych plażach Kostaryki.
Warto w pobliżu odwiedzić Park Narodowy Cahuita. Prowadzi przez niego tylko jeden szlak, którego ścieżka wije się pomiędzy morzem a dżunglą. Widoki zmieniają się, co kilka minut a piaszczyste plaże zachęcają do odpoczynku. Park jest mały, ale można tu spotkać wiele gatunków zwierząt. Jego zaletą jest to, że turyści rzadko odwiedzają ten park, przez co istnieje możliwość, że na wielu malutkich plażach, będziemy zupełnie sami.
Kraina wulkanów
To kolejny turystyczny wabik. W Kostaryce znajdziesz wiele wulkanów, większość z nich jest wciąż aktywnych. Najbardziej znanym wulkanem jest Arenal. To młody stratowulkan, mający prawie stożkowaty kształt a jego wysokość wynosi 1633 metrów nad poziomem morza. Ostatnimi czasy Arenal wypluwał regularnie lawę, co przyciągało wielu turystów. Jednak dla nas góra nie była tak łaskawa, by pokazać swoje srogie oblicze.
W okolicach jest wiele innych atrakcji. Można wybrać się do Parku Rincon de la Vieja, gdzie znajdują się źródła ciepłej wody, siarkowe jeziora oraz bulgocące baseny błotne.
Warto też odwiedzić wodospad la Catarata la Fortuna, który spada z wysokości 70 metrów, wprost do urwiska. By zaczerpnąć rześkiej kapieli, musisz pokonać długie schody.
Wieczorem dla relaksu warto odwiedzić gorące źródła – Tabacon. Naturalne źródła znajdują się w środku lasu deszczowego. Różnią się między sobą rozmiarem, kształtem i temperaturą wody. Można też kąpać się w podświetlonych basenach, skorzystać ze zjeżdżalni lub zabawić w wodnym barze.
Las deszczowy Monteverde
Monteverde w dosłownym znaczeniu to „zielona góra”. Mech i liany owijają wysokie drzewa, paprocie giganty rosną między korzeniami i choć nie pada tu prawie nigdy, jest tu zazwyczaj mglisto. Grunt jest tak samo mokry jak i otaczające nas powietrze. Można spotkać wiele żab i gadów. Słynna mgła ma w sobie coś upiornego. Bujna tropikalna roślinność niemalże nie przepuszcza światła. W lesie rozlegają się różne dźwięki a czasem jakiś szop przetnie Wam drogę.
Ogromna bioróżnorodność lasu przyciąga turystów. Szlaki wędrowne za równo po gruncie jak i po wiszących mostach, cieszą się dużą popularnością. Szesnaście połączonych ze sobą mostów, z czego sześć wiszących, rozciąga się przez część lasu deszczowego. Z najwyższego mostu podwieszanego, który ma 100 metrów wysokości, można podziwiać wspaniałe widoki na gęstą, tropikalną roślinność z każdej strony. Od czasu do czasu spójrz w górę! Lata tu wiele gatunków ptaków a przy odrobinie szczęścia zobaczysz nawet kwezala, który odgrywa znaczącą rolę w wierzeniach zamieszkujących tu ludów.
A jeśli most wiszący nie jest dla Ciebie zbyt dużym wyzwaniem, skorzystaj ze zjazdu na tyrolce i poczuj się, choć przez chwilę jak Tarzan. Zanurzając się w koronach drzew, doświadczysz dziewiczą dżunglę w bardziej ekscytujący sposób.
Park Narodowy Corcovado
Kolejnym przystankiem może być półwysep Osa w południowo-wschodniej części kraju. To najbardziej nieskażone miejsce w Kostaryce, często omijane przez turystów ze względu na jego odległe i trudno dostępne położenie.
W jego regionie znajduje się ponad 700 gatunków drzew, 10 000 owadów, ponad 350 gatunków ptaków oraz wiele gadów i płazów. W parku spotkasz szkarłatne ary, występują tu również jadowite żaby, małpy… Twoje szanse na dostrzeżenie boa czy dzikich kotów, takich jak jaguar lub spotkanie z tapirem, wzrastają tu ogromnie.
Ta okolica to eldorado dla wędrowców, obserwatorów ptaków i dzikich zwierząt, wielbicieli jazdy konnej, spływów kajakowych czy połowów dalekomorskich.
Corcovado to ostatni dziewiczy tropikalny las deszczowy w Ameryce Środkowej. Gęsty las pełen małp, papug i żab, zajmuje jedną trzecią powierzchni półwyspu. To prawdziwy Eden, który przez National Geographic został okrzyknięty nieskażonym rajem.
Park Manuel Antonio
To najmniejszy park w Kostaryce, położony u wybrzeży Pacyfiku. Park jest uroczy, dlatego nie będziesz tu sam. Nieskazitelnie czyste, piaszczyste plaże, bujna tropikalna roślinność, bogactwo fauny, powodują, że to miejsce można wpisać na listę najpiękniejszych miejsc Kostaryki.
W parku spotkasz małpy, leniwce, szopy, legwany… a po męczącej wędrówce odpoczniesz na iście rajskiej plaży. Temperatura wody w morzu zachęca do kąpieli, tylko uważaj, by pod Twoją nieobecność ciekawskie małpy nie ukradły Ci prowiantu.
Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz parku znajduje się szereg małych półksiężycowych plaż i zatok, otoczonych tropikalnym lasem deszczowym, bezpiecznych do pływania i doskonale nadających się do nurkowania.
Zwiedzaliście już Kostarykę? Może znacie inne miejsca, warte uwagi?