Patagonia to obszar obejmujący południową część Chile i Argentyny, uważany za jeden z najbardziej dziewiczych miejsc na świecie.
W chilijskiej części Patagonii leży ogromny park Torres del Paine. To jedno z najbardziej magicznych miejsc, w jakich kiedykolwiek byłam. Każdy aktywny podróżnik i turysta kochający górskie panoramy, powinien tu przyjechać.
Park oferuje jedne z najpiękniejszych szlaków turystycznych na świecie.
Kilkudniowe trasy „O” i „W” to szlaki dla bardziej zaawansowanych piechurów. Dziennie pokonujesz spore odległości, nieustannie się wspinając i schodząc. Do tego masz często do czynienia z kapryśną pogodą Patagonii.
„O-circuit”
To trekking obejmujący cały park. Jeśli nie chcesz niczego przegapić i masz dużo czasu, zdecydowanie wybierz tę trasę, która prowadzi przez różnorodny krajobraz parku. Pełna trasa to 120 km, której przejście zajmie Ci 8 do 10 dni.
„W-circuit”
To najbardziej popularny szlak turystyczny w parku, który ma 76 km. Jego trasa biegnie przez sam środek parku i łączy ze sobą trzy granitowe wieże, francuską dolinę i szary lodowiec. Jak sama nazwa wskazuje jest w kształcie litery W. W ciągu 4-5 dni, spokojnym tempem dojdziesz do wszystkich największych atrakcji parku. Wędrując z campingu na camping, mijasz najpiękniejsze krajobrazy i punkty widokowe Torres del Paine.
Szlak możliwy jest do przejścia w dwie strony:
„W” ze wschodu na zachód
Szlak rozpoczyna się przy hotelu Las Torres, do którego z jednej z bram parku możesz dojechać minibusem.
„W” z zachodu na wschód
Z laguny Amarga dojedziesz minibusem do przystani Pudeto, skąd należy wziąć prom po jeziorze Pehoe (koszt około 20 euro). Po około 30 minutach dotrzesz do Paine Grande, skąd rozpoczyna się szlak.
Jeśli jesteś ograniczony czasowo, wybierz jeden z etapów, który możliwy jest do przejścia w jeden dzień. Pamiętaj jednak o rezerwacji noclegu.
Base de las Torres
Ten szlak jest częścią kilkudniowej wędrówki „szlakiem W” i prowadzi do kultowego miejsca w parku: Mirador las Torres. Stąd rozciąga się najlepszy widok na trzy granitowe skały. 19 km szlak rozpoczyna się przy hotelu de las Torres i polecany jest szczególnie doświadczonym piechurom. Na jego przejście potrzebujesz 7-8 godzin. Zmieniające się krajobrazy parku, doprowadzą Cię do pięknej zielonej laguny, skąd rozciąga się fenomenalny widok na słynne skalne wieże „Torres”, które są ikoną i znakiem rozpoznawczym w parku.
De French Valley
Francuska dolina jest środkową częścią kilkudniowego „szlaku W”.
Ścieżka przez dolinę prowadzi do Mirador Británico, najwyższego punktu tego odcinka z panoramicznym widokiem na ośnieżone szczyty i granitowe wieże parku.
Do Mirador Británico można dotrzeć jednodniową wędrówką z Refugio Paine Grande. To trudna i długa wędrówka. Czas przejścia 8 godzin.
Ze względu na kondycję naszych kolan, nie byliśmy w stanie przejść kilkudniowej trasy, ale w parku jest wiele pięknych miejsc i krótkich szlaków, które nie wymagają większego wysiłku a zdecydowanie warte są uwagi.
Poniżej przedstawiam kilka miejsc, które warto zobaczyć:
Horns of Torres del Paine
Ten krótki szlak w parku prowadzi do słynnych „rogów” Torres del Paine. 8 km szlak (w obie strony) jest łatwy i rozpoczyna się przy przystani Pudeto. Na jego przejście potrzebujesz około 2-3 godzin, w zależności od postojów. Po drodze mijasz wodospad Salto Grande, jezioro Nordenskjöld i wspaniałe widoki na ośnieżone szczyty „ los Cuernos”. Punktem finałowym szlaku jest Mirador Cuernos, skąd rozciąga się fantastyczny widok na ośnieżone szczyty masywu Cuernos!
Glacier Grey i Lago Grey
Kolejna rekomendacja to Szary Lodowiec, który ma 6 km długości i ponad 30 metrów wysokości. Punktem wyjściowym Glacier Grey jest hotel Lago Grey. Ta wycieczka to spływ łódką i krótki spacer po lodowcu Grey. Czas trwania 2-3 godziny. Jeśli koniecznie chcesz z tego skorzystać, zarezerwuj na czas! To popularna wycieczka wśród jednodniowych turystów, którzy zwiedzają park wycieczką zorganizowaną.
Chcesz w inny sposób zobaczyć lodowiec, pomyśl o spływie kajakiem.
Z Mirador Glacier Grey masz piękny widok na krajobraz jeziora Grey i Grey Glacier.
Mirador Condor
W samym sercu parku leży 3 km szlak (w obie strony), który prowadzi do punktu widokowego na jezioro Pehoé i okolice. Szlak rozpoczyna się przy kempingu Lake Pehoé.
Do punktu widokowego prowadzi wspinaczka z różnicą wysokości 200 m, której czas przejścia to 30-45 minut. Z punktu widokowego roztacza się nieziemski widok na masyw Paine, Lago Pehoé i mniejsze jezioro Laguna Negra.
Laguna Azul
To jedyne miejsce w parku, skąd granitowe szczyty Las Torres można zobaczyć w całości, nie pokonując trudnej trasy górskim masywem Torres. Łatwo tu dojechać swoim samochodem. Przy pięknej pogodzie wieże las Torres przeglądają się w szafirowej wodzie Laguny Azul.
Po drodze warto zatrzymać się przy wodospadzie Rio Paine.
Torres Del Paine jest domem wielu zwierząt, ale na popularnych szlakach trudno je spotkać. Jeśli zboczysz z udeptanych szlaków, masz dużą szansę na zobaczenie gwanako, nandu, lisa patagońskiego, kondorów a przy drobinie szczęścia nawet pumy.
Przy lagunie Amarga na pewno zobaczysz flamingi.
Pomimo tego, iż park popularny jest wśród turystów, jest wciąż jednym z najdzikszych i najbardziej spektakularnym miejscem na świecie a wszystko dzięki infrastrukturze, która pozwala na odwiedziny parku przez żądnych przygód miłośników przyrody, ale równocześnie zapewnia, że park wciąż nie został opanowany przez masową turystykę.
Wizyta w Torres del Paine to fantastyczna przygoda, gdzieś na końcu świata, której nie da się opisać słowami ani pokazać zdjęciami. To jeden z najpiękniejszych parków przyrody na świecie, który przez UNESCO okrzyknięty został rezerwatem biosfery.
Arleta, jak Ty daleko dotarłaś, te rejony to coś pięknego. My też mamy problemy z kolanami, więc ta żadna z tras na piechote w nie wchodziłaby w rachubę. Ale i tak zabaczyłaś cudowny nieskażony świat. Przepiękne formację skalne, błękity akwenów, wodospad. Pieknie to jak zwykle sfotografowalaś. Czy ja dobrze widze na zdjęciu 5 od dołu domki na wyspie? Gratuluję wyprawy, pozdrawiam
Gabi, park Torres del Paine to bardzo dziewicze tereny i magiczne miejsce. Jedno z trzech, podczas naszej podróży po Patagonii. Masz dobre oczy, bo wypatrzyłaś jedną z baz noclegowych na tej wysepce. To Hosteria Pehoé. Noclegi w parku, w takich miejscach to kosmiczne ceny! A jeśli chodzi o pokonywanie szlaków, wiem, że kilka dałabyś radę przejść. Już sama jazda po parku to wielka frajda. Tutejsze krjaobrazy chyba nie mają sobie równych, zwłaszcza kiedy pogoda nie spłata figla.
Dziekuję za wizytę!
A własnie się zastanawiałam, czy ten domek to kaprys jakiegoś milionera, czy jakis drogi hotelik, bo kto moglby tam żyć, i za co jak już . Tak czy inaczej miejsce zwala z nóg.
Moje marzenie. Pogodę miałaś bombowa. Tam chyba z tym to nie bywa. Ach jaki ten świat piękny. Człowiek za krótko żyje, zdecydowanie za krótko. Pozdrawiam Urszula
Park Torres był już od wielu lat moim marzeniem.
Zresztą, Argentyna i Chile są cudowne, obojętnie czy będzie to północ czy południe.
Tych krajów nie da się zwiedzić za jednym razem. Ja „konsumuję” je po kawałku. Już dwa razy mi się udało tam być i z chęcią wybrałabym się jeszcze raz. Jest jeszcze kilka miejsc, które bardzo chciałabym zobaczyć.
Te kraje to dziewicza jeszcze przyroda, pyszne jedzenie i przesympatyczni ludzie. Tu za każdym razem czuję się bezpiecznie i za każdym razem kiedy przemierzam te drogi samochodem, opada mi szczena niemal za każdym zakrętem.
Mam jeszcze trochę materiału, więc na pewno jeszcze coś pokażę z południa.
My w Argentynie byliśmy w okolicach Salty. Szalenie nam się podobało. Południe jest w planach.