Do Kirgistanu nie jedziesz po to, by zobaczyć wspaniałe budowle czy interesujące muzea. Natura i niesamowite górskie krajobrazy są prawdziwą atrakcją tego kraju. Dziewicza przyroda i gigantyczne przestrzenie sprawiają, że Kirgistan to wspaniałe miejsce dla poszukiwaczy przygód. Pokonując dziesiątki kilometrów po gigantycznych przestrzeniach, poczujesz się jak okruszek.
Stolica kraju Biszkek
Większość turystów rozpoczyna swą przygodę w największym mieście kraju. Miasto tętni życiem i szybko się modernizuje. Znajdziesz tu kilka muzeów. Nie ma tu „obowiązkowych” zabytków. Jeden dzień w zupełności wystarczy, by pochodzić po mieście.
Biszkek to dość zielone miasto, jest tu kilka parków, są liczne kawiarnie i bary. Szczególnie polecam restaurację „Arzu”, gdzie można zjeść smacznie i nie tylko tradycjonalnie.
Na ulicach miasta spotkasz wiele młodych ludzi, wiekszość z nich studiuje w mieście.
Warto wybrać się na lokalny rynek, gdzie nie brakuje wieśniaków, sprzedających swój towar.
Jezioro Issyk-Kul
To drugie, co do wielkości jezioro górskie na świecie. Północna część błękitnego jeziora jest największą atrakcją turystyczną dla bogatych Rosjan, gdzie wielu z nich spędza urlop. Baza noclegowa jest tu nieco lepiej rozwinięta, aniżeli w pozostałej części kraju.
Nad północnym brzegiem jeziora rozciągają się ośnieżone szczyty górTien Shan, na południu, ogromne stepy.
Okolice jeziora Issyk-Kul nadają się na piesze wędrówki i jazdę konną.
Karakol
Po wschodniej stronie jeziora Issyk-Kul znajduje się miasteczko Karakol, którego największymi atrakcjami są ortodoksyjny kościółek i drewniany meczet.
Karakol to świetna baza wypadowa na kilkudniowy trekking w okoliczne góry.
Chcesz cofnąć się w czasie, odwiedź rynek bydła. Owce, kozy, krowy i konie zmieniają właścicieli w szybkim tempie. Na parkingu stoją stare Jeepy, Łady i Wołgi a wszystko wygląda jak jedno wielkie muzeum.
Czerwone skały Jeti Ögüz
Niedaleko Karakol warto zobaczyć czerwone skały Jeti Ögüz. Nazwa ta oznacza dosłownie „siedem wołów” i nawiązuje do siedmiu kolosalnych, ognistoczerwonych skał na skraju wioski. Według legendy, te siedem kolosów było kiedyś upartymi bykami, dziś to fantastyczne skały wiszące nad doliną. Wokół wioski rozciągają się górzyste, zalesione tereny, trochę przypominające Alpy. Warto wybrać się tu na spacer lub piknik. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostaniemy zaproszeni do wspólnego ucztowania z tubylcami.
Kanion Skazka
Bardziej na południe znajdziemy pomarańczowe skały kanionu „Skazka”. Przy głównej drodze stoi znak informacyjny.
Teren zachwyca nie tylko kolorami. W skałach można dopatrzeć się bajkowych figur, wszystko zależy od naszej wyobraźni. W ciągu stuleci piasek, słońce i wiatr wyrzeźbiły tu najcudowniejsze formacje skalne.
Stąd rozciąga się fantastyczny widok na jezioro Issyk-Kul i okolice. Warto dodać, że samo jezioro pomimo tego, iż leży na wysokości 1600 metrów, nigdy nie zamarza, ze względu na jego aktywność wulkaniczną, duże zasolenie i ogromną głębokość.
Tash Rabat
W okolicach miasta Naryn leży Karawanseraj Tash Rabat.
Dawniej przez Kirgistan przebiegał „jedwabny szlak”. Tash Rabat to zajazd dla karawan, położony w dolinie na wysokości 3200 metrów, gdzie zmęczeni podróżnicy szukali schronienia dla siebie i zwierząt.
Okolica zachwyca! Tu zobaczysz jeden z najpiękniejszych krajobrazów Kirgistanu. Zielone zbocza, szerokie doliny, rwące strumienie i dziwaczne formacje skalne. Aby się tam dostać, musisz najpierw przejechać przez ogromny płaskowyż, z widokiem na magiczne, zaśnieżone szczyty Tien Shan.
Tu spotkasz ludzi, głównie poruszających się na koniach, dziesiątki pasterzy z ogromnymi stadami owiec, jaków i koni. Nocleg możesz spędzić w jurcie, jest tu klika obozów.
Warto zatrzymać się tutaj na dłużej. Teren świetnie nadaje się do pieszych wedrówek i jazdy konnej. Penetracja tych okolic to sama przyjemność!
Jezioro Song-Kul
Drugim jeziorem w Kirgistanie, które warto zobaczyć jest Song-Kul. Jezioro leży na wysokości 3100 metrów.
To miejsce kirgiskich pasterzy, którzy latem wędrują ze stadem. Na płaskowyżu znajdziesz obozowiska jurtowe, gdzie możesz zatrzymać się na noc. Tutaj toczy się zupełnie inne życie, z dala od internetu i telefonów.
Mężczyźni zajmują się wypasaniem bydła, kobiety prowadzą obozowiska. Warunki są niemal spartańskie, wychodek na świeżym powietrzu, łazienka z „oknem” na świat, bieżącej wody brak.
Popularnym napojem jest kumys, sfermentowane mleko klaczy. Ten zdrowy, ale niesmaczny napój zawiera dużo żelaza i zapobiega chorobom wysokościowym.
Jezioro Song-Kul to idealne miejsce, gdzie możesz obejrzeć piękne gwieździste niebo.
Kirgistan to nieodkryta perła Centralnej Azji. Tu czas wciąż stoi w miejscu.
Jeśli nie przeszkadzają Tobie wyboiste drogi i niekomfortowe warunki, jedź i odwiedź ten kraj.
Kto z Was był już w Kirgistanie? Jakie wrażenia?
Koniczynko, po takiej prezentacji nic tylko jechac. Piękne fotografier i świetny opis.
pozdrawiam
Gabi
Gabi, dziękuję za odwiedziny. Wiem, że Kirgistan Cię ciągnie. Życzę, by plany doszły do skutku.
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne miejsce, piękne zdjęcia, ciekawy opis. Już wiem, że tam pojadę. Szkoda, iż nie teraz, a chciałoby się po tym co pokazałaś.
Pozdrawiam,
Renata.
Renatko, witaj na blogu. Miło Cię gościć. Dziękuję za miłe słowa. Życzę szybkiego spełnienia marzeń!
Z pozdrowieniami,
Koniczyna
Byłem 2 razy i tam jeszcze wrzucę jest pięknie
Darek,
Zgadza się, Kirgistan to piękny kraj i wciąż autentyczny.
Nie dziwię się, że chcesz tam wrócić.
Pozdrawiam serdecznie,
Koniczyna
Takie miejsca jak Kirgistan zawsze mnie nęca. Po ostatnim offroadzie po Kazachstanie, plany były. Moze kiedys. Pieknie tam bardzo:)Pozdrawiam Urszula
To jeszcze tereny bez rzeszy turystów. Tu natura jest wciąż dziewicza a ingerencja człowieka wciąż minimalna.
Podróż tutaj to jak przenieś się w czasie o dziesiątki lat wstecz.
Pozdrawiam,
Koniczyna