Jestem pewna, że będąc w Bangkoku odwiedzisz świątynie. Nie można ich pominąć, odgrywają one nie tylko ważną rolę w codziennym życiu mieszkańców, większość z nich jest naprawdę piękna i warta zobaczenia.
W stolicy jest ich ponad 400. Oczywiście nie sposób odwiedzić je wszystkie, dlatego przygotowałam dla Was listę świątyń, które po prostu musisz zobaczyć.
Wat Arun
Wat Arun (Świątynia Świtu) to ikona stolicy Tajlandii. Położona nad brzegiem rzeki Chao Phraya wznosi się na wysokość 80 metrów.
Fascynująca świątynia ma swój własny urok, który odróżnia go od innych atrakcji w mieście.
Główna świątynia z pięknymi detalami to nie jedyna atrakcja, którą można tu podziwiać. Na uwagę zasługuje również wejście z posągami oraz wieże otaczające świątynię, zdobione tysiącami mozaik kwiatowych, wykonanych z chińskiej porcelany i muszelek.
Nie zapomnij wejść na górę, by z bliska przyjrzeć się detalom.
Szczególnie o zachodzie słońca świątynia prezentuje się imponująco. Wieczorem Wat Arun jest pięknie oświetlona.
♦ Po drugiej stronie rzeki, znajdziesz kilka barów z widokiem na Wat Arun, polecam Eagle Nest, gdzie drinki są jeszcze w normalnej cenie.
♦ Jeśli chcesz dotrzeć do Wat Arun, dopłyń łodzią do przystani N8 (Tha Tien), a następnie przepłyń promem na drugą stronę lub łodzią Chao Phraya Express z innych przystani w Bangkoku.
Wat Pho
Wat Photo najstarsza i największa świątynia buddyjska w Bangkoku. Znana jest przede wszystkim z ogromnego pozłacanego posągu leżącego Buddy. Jego rozmiary są imponujące, posąg ma 46 metrów długości i 15 metrów wysokości. Stopy Buddy sięgają rozmiarów 3×5 m. Tło pozłacanego posągu zdobią malowidła ścienne.
Wielu zwiedzających po zobaczeniu posągu opuszcza teren a szkoda… Kompleks skrywa w sobie ponad 1000 mniejszych posągów i wizerunków Buddy, więcej niż w jakiejkolwiek innej buddyjskiej świątyni na terenie całego kraju. Oprócz tego można tu zobaczyć pięknie udekorowane kamienne pagody.
♦ Wat Pho słynnie również ze szkoły masażu, która znajduje się na terenie świątynnego kompleksu.
♦ Świątynia odwiedzana jest przez dużą grupę turystów, dlatego postaraj się tu dotrzeć wcześnie rano lub krótko przed zamknięciem.
♦ Wat Pho znajdziesz na skrzyżowaniu ulic Thai Wang Road/Sanam Chai Road.
Wielki Pałac i Wat Phra Kaew
Wielki Pałac Królewski to największa atrakcja Bangkoku. Pomimo tego, że spotkasz tu tłumy zwiedzających, musisz odwiedzić to miejsce.
Na terenie Pałacu znajduje się bogato zdobiona świątynia Wat Phra Kaew, jedno z najświętszych miejsc w Tajlandii. Wat Phra Kaew jest miejscem pielgrzymek Tajów, którzy przybywają tu, aby pomodlić się przed wizerunkiem szmaragdowego Buddy, pięciusetletniej jadeitowej figurki, która ma około 70 cm.
Niestety nie można robić zdjęć w Wat Phra Kaew, ale na terenie Pałacowego kompleksu nie ma problemu.
Wielki Pałac był oficjalną rezydencją królów od końca XVIII wieku do połowy XX wieku. Obecnie pałac używany jest podczas ważnych uroczystości. Wszystkie budynki pałacowego kompleksu są pięknie ozdobione kolorowymi kafelkami, pozłacanymi ozdobami, malowidłami ściennymi i imponującymi posągami.
♦ Jeśli chcesz odwiedzić Wat Phra Kaew, musisz kupić bilet do Wielkiego Pałacu.
♦ Bez problemu można połączyć wizytę w Wat Phra Kaew z Wat Pho, obie świątynie leżą w swoim niedalekim sąsiedztwie.
Wat Rajapradit
WatRajapradit może nie należy do grupy najsłynniejszych świątyń w mieście, ale zdecydowanie zasługuje na odwiedziny.
Główny budynek położony jest na podwyższonej platformie i z zewnątrz urzeka prostotą. Szare marmurowe płytki ozdobione są oknami wykonanymi z pozłacanego drewna.
Ta świątynia jest mało odwiedzana przez turystów.
♦ Wat Rajapradit leży obok parku Saranrom, główne wejście znajdziesz od strony ulicy Saranrom Road.
Wat Ratchabophit
Kolejna perełka to Wat Ratchabophit, której wejścia strzegą posągi dwóch lwów. Świątynia jest szczegółowo ozdobiona porcelanową dekoracją artystyczną. Na dziedzińcu stoi ogromna pozłacana stupa. Wokół stupy znajdują się nisze z posągami Buddy.
Na terenie kompleksu jest również cmentarz z pomnikami rodziny królewskiej.
Nie spotkasz tu tłumów turystów.
♦ Do świątyni najlepiej dojechać metrem do stacji Sam Yot, a stamtąd już kilka minut spacerkiem.
Co warto wiedzieć przed zwiedzaniem świątyń?
♦ Powyższe świątynie to budowle sakralne. Okaż szacunek odpowiednim ubiorem. Nie odkrywaj ramion, unikaj głębokiego dekoltu.
♦ Często przed wejściem do świątyni możesz wypożyczyć sarong lub kupić coś stosownego do ubrania np. długie spodnie dla mężczyzn.
♦ Przed wejściem do świątyni musisz ściągnąć buty, załóż takie, które łatwo zdejmiesz.
♦ Kiedy wejdziesz do środka, pamiętaj by nie kierować stóp w kierunku Buddy to lekceważące. Jeśli chcesz usiąść lub oddać hołd, spójrz jak robią to mieszkańcy.
♦ Nie wszędzie możesz robić zdjęcia w środku, uszanuj to.
♦ Nie planuj zwiedzania zbyt wielu świątyń w jeden dzień, zwiedzanie świątyń szybko męczy.
♦ Uważaj na oszustów, którzy często stoją przy niektórych popularnych świątyniach, czasem ubrani jako agenci policyjni. Jeśli ktoś Cię zaczepi i będzie usiłował wmówić Tobie, że dana świątynia jest zamknięta i będzie proponował w zamian odwiedzenie innej świątyni z dowózką, nie wchodź w ten układ. Oszust chce tylko na Tobie zarobić. Podziękuj i rób swoje.
Świetny przewodnik po świątyniach. Pięknie je pokazałaś, przepych i bogactwo zdobień robią ogromne wrażenie. Super kadry ( ciężko się robi takie gabaryty) , a Ty w sukieneczce idealnie wplotłaś się w koloryt miejsca, pozdrawiam serdecznie.
Już wcześniej pisałam, że Bangkok mnie bardzo pozytywnie zaskoczył.
A świątynie to naprawdę magia. Mogłabym tam chodzić godzinami i przyglądać się zdobieniom.
Do Bangkoku chętnie jeszcze wrócę.
Pozdrowionka przesyłam
Wchodząc na Twojego bloga zawsze czuję się jakbym wyjechała na wakacje 😉 Pięknie świątynie, choć fakt, że co za dużo to niezdrowo. Lepiej je sobie dawkować, choć ja z przyjemnością obejrzałam wszystkie przez Ciebie przedstawione. Bardzo praktyczny i ładnie zobrazowany przewodnik.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Jestem zdecydownaie „team nature”, ale Bangkok i jego świątynie bardzo mi sie podobały.
Kiedys jak wrócę to wstapię, do tych, któych jeszcze nie widziałam.
Dzięki, ze wpadłaś.